Czytaj również: Nowy Sącz: Cztery niewybuchy w ciągu czterech dni pod Mostem Heleńskim [WIDEO]
Przypomnijmy. Według przesłanego do naszej redakcji stanowiska sądeckiej Policji, w nocy 1 stycznia około godziny 3.00 muszyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące uszkodzenia skutera przy ulicy Ogrodowej i kierowania gróźb, a następnie kolejne dotyczące pchnięcia nożem, również przy ulicy Ogrodowej.
- W pierwszym zgłoszeniu 31-letni mężczyzna zgłaszał do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (nr 112), że ktoś uszkodził mu skuter i jakieś osoby go atakują. Te osoby miały również kierować groźby w kierunku jego matki. Wśród napastników mieli być również dwaj mieszkańcy Muszyny. Drugie zgłoszenie dotyczyło już użycia noża. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci zatrzymali 31-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 156 par. 1 pkt 2 kk (ciężki uszczerbek na zdrowiu) oraz z art. 157 par. 2 kk (lekki uszczerbek na zdrowiu). Odnosząc się do doniesień medialnych informujemy, iż z dotychczasowych ustaleń wynika, że w zdarzeniu z użyciem noża nie uczestniczył żaden funkcjonariusz Policji. 31-letni podejrzany ma brata policjanta, który w momencie zdarzenia był w innej miejscowości, a na miejscu pojawił się później, gdy służby ratunkowe zabrały już poszkodowanych - mówiła nam na początku stycznia tego roku asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Pełna treść policyjnego oświadczenia w artykule: Stanowisko Policji w sprawie ataku nożem w Muszynie!
Według najnowszych ustaleń dziennikarzy TVP, podejrzany od lutego jest już na wolności. "Magazyn Ekspresu Reporterów" dotarł również do niezwykle bulwersujących informacji w sprawie samych, dramatycznych wydarzeń z sylwestrowej nocy. - Napastnik atakuje nożem młodego człowieka i wbija mu nóż w serce. [...] Napastnik przez prawie trzy godziny razem ze swoim bratem policjantem przygląda się innym policjantom, którzy są na miejscu zdarzenia i nikt go nie zatrzymuje. [...] Ten nożownik spokojnie sobie stał, przez ponad 2,5 godziny i przyglądali się temu policjanci. [...] Co najbardziej bulwersujące, ktoś podczas tej feralnej nocy, dwukrotnie odwołał karetkę Pogotowia Ratunkowego, która jechała po tego umierającego, młodego człowieka - mówił reporter Telewizji Polskiej podczas jednego z ostatnich programów "Magazyn Ekspresu Reporterów" ma antenie TVP 2.
Warto również przypomnieć, że śledztwo prokuratorskie w tej sprawie również toczy się ze sporymi problemami. Najpierw prowadziła je Prokuratura Rejonowa z Muszyny, później przejęła je Prokuratura Rejonowa z Limanowej. Zanim prokurator prowadzący zdążył otworzyć akta sprawy, trafiła ona do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Pisaliśmy o tym w artykule: Zamieszanie w sprawie nożownika z Muszyny! Kolejna prokuratura wyłączona ze śledztwa
Redakcja
Źródło: TVP, Facebook
fot. TVP, Marek Jaśkiewicz