- Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu 25-latka, podjęto akcję poszukiwawczą, w której wzięli udział policjanci z Komisariatu Policji w Krynicy-Zdroju, a także ratownicy Grupy Krynickiej GOPR. Policjanci szczegółowo analizowali każdą informację, sprawdzali miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna, a także wielokrotnie próbowali nawiązać kontakt telefoniczny z zaginionym. W efekcie 25-latek odebrał telefon, w krótkiej rozmowie poinformował policjantów, że jest w lesie, ale nie potrafi dokładnie określić miejsca, w którym się znajduje - relacjonuje mł. asp. Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Po tej informacji policjanci i ratownicy ruszyli w pobliskie masywy leśne przeszukując przez wiele godzin dokładnie każde zarośla. Ze względu na uwarunkowanie terenu bardzo przydatne okazały się quady, które umożliwiły w czasie poszukiwań sprawdzenie nawet najbardziej niedostępnych miejsc - dodaje.
14 maja w toku prowadzonych czynności uzyskano informację, że zaginiony może znajdować się w pobliżu stacji transformatorowej. Około godz. 11:20 kryniccy policjanci wraz z ratownikami GOPR udali się we wskazane miejsce i w masywie leśnym w odległości ok. kilometra od stacji transformatorowej zauważyli samochód i siedzącego w nim mężczyznę. - Poszukiwany był przytomny, nie posiadał widocznych obrażeń ciała, jednak przez karetkę pogotowia został zabrany na obserwację do szpitala - wyjaśnia Basiaga.
https://www.krynica.tv/wypadki_zdarzenia/krynica-25-latek-chcial-sie-zabic-uratowali-go-goprowcy-i-policja.html#sigProId096016a1ab
Redakcja
Źródło: Krynicka Grupa GOPR, KMP w Nowym Sączu
fot. Krynicka Grupa GOPR